Niestety linki nie są wieczne, bo wystarczy, że minie czas publikowania różnych artykułów pod adresem pierwotnie podanym, a znikają one gdzieś bezpowrotnie. Nie pomoże przeglądarka nawet tak dobra jak google (btw: pierwsze miejsce na świecie!). Artykułu nie znajdziecie. Gazety i redakcje wycwaniły się na tyle (nie wszystkie oczywiście), że każą sobie płacić za dostęp do archiwów. Podobnie wyspecjalizowane portale, biblioteki itp. To w jakiś sposób kłóci się z ideą wolnego internetu, a przynajmniej z tym jak ja ją rozumiem. Dlatego otwieram dziś nowego bloga, gdzie znajdziecie różnego rodzaju materiały tekstowe, które ukazały się czy to w wersji oryginalnej czy też papierowej. Jedynym kryterium jest moja - i mam nadzieję TWOJA, Drogi Internauto - ocena tych materiałów.
Dlatego zapraszam do współpracy wszystkich chętnych!!!
Skontaktujcie się ze mną na adres p-odany w moim profilu.
poniedziałek, 26 stycznia 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz